fb

poniedziałek, 13 czerwca 2016

List do moich Dzieci

Kubuś, Bartuś,  Kajtuś i Romuś ...

Kocham Was najbardziej na Świecie.
Każdy dzień kiedy się rodziliście będę pamiętać do końca życia. To były cudowne chwile.
Kiedy pierwszy raz całowałam Wasze stópki i czółka, kiedy witałam Was na Świecie.
Moje Skarby.
Każda chwila, kiedy mam Was blisko jest bardzo piękna.

I rozumiem, że Jesteście dla Świata...więc rozumiem wszystko.

Rozumiem i wiem dlaczego nastolatki robią to i tamto i wszystko Wam wybaczyłam i kocham dalej.
Zrozumiecie, że niczego nie jestem Wam winna. Dałam Wam życie, a to największy dar i wychowałam Was na dobrych Ludzi.
Wybraliście taką drogę, szanuję to i nie walczę , nie proszę , nie szukam kontaktu z Wami...
Przyjdzie czas, że Wy go szukać będziecie i to nie tylko, kiedy potrzebujecie pieniądze.

Zawsze jestem dla Was kiedy :
Potrzebujecie rozmowy
Potrzebujecie przytulenia
Potrzebujecie zrozumienia
Potrzebujecie pomocy ...itd...
bo jestem Waszą Mamą i zawsze to wszystko ode mnie mieliście.
Jak dorośniecie będziecie umieli spojrzeć z boku i ocenić uczciwie. Teraz robicie to co jest dla Was łatwiejsze i prostsze ...i ja to rozumiem, tak robi większość dzieci w Waszym wieku.

Kocham Was  i  Jesteście Miłością mojego życia .
I mówię Wam to bardzo często.
Cudownie jest Was przytulać...takich dużych Chłopaków i moje Maleństwo .
Romuś, który jest moim promyczkiem...który był czas, że to dla niego co rano otwierałam oczy i wstawałam, aby Go zaprowadzić do szkoły.
Ten rok był moim rokiem przemiany...ogromnej.

Za kilka dni Dzień Matki ...jadę w moje ukochane góry z moim Skarbkiem.
Potem Dzień Dziecka ...chciałabym aby był dla Was wyjątkowy  i taki będzie.
Zawsze będziecie moimi Dziećmi...nawet dorośli jak Kubuś...

Jestem z Was bardzo dumna i marzę, abyście dobrze wybrali swoją drogę życia, robili to co kochacie i w tej materii słuchali tylko swojego serca...nikogo z boku.
Nie spełniajcie czyichś oczekiwań, nie słuchajcie tych co będą mówili, że macie żyć inaczej ...
Słuchajcie serca i idźcie za nim...
Żyjcie z pasją i bądźcie szczęśliwi ....
O tym marzę....

Kocham Was i co wieczór i rano tulę do serca...kiedy rozmawiam z Wszechświatem...

Wasza Mama







MIŁOŚĆ...RELACJE...ZWIĄZKI...MOC WE MNIE i W TOBIE ...i 5zł w dupie

Relacje....
Hmmmm....przyszło to piszę ...jak zawsze z serca...
Relacje...zwykle pisałam Ci jakie to ważne , aby mieć dobrą relację ze sobą ...
To prawda , ta jest najważniejsza...
Jeśli siebie nie kochasz, nie akceptujesz ...to ...no cóż ...to początek drogi...najważniejszy ...
Jeśli jako dziecko byłeś krytykowany ... jeśli w pracy Cię krytykują...Jeśli Partner to robi ...to ...
To Twoja dusza o to prosi ...prosi o krytykę abyś nauczyła się / nauczył ...
...
Dopóki boli Cię krytyka...masz włączony proces NIE ZASŁUGUJĘ NA ...
Pamiętaj też, że Ludzie mają tendencję do oceniania i robią to posługując się własnym przykładem ...swoim pryzmatem ...więc widzą w Tobie to ...co mają w sobie ..też tak robisz...

Wiele lat myślałam, że jestem naiwna jak dziecko..za dobra ...obrywałam...teraz wiem, że to co mam jest bardzo piękne...bo mam dobre serce i patrzę na ludzi tak ..jak patrzę na siebie ...dobrze...z ufnością ...bo skoro ja jestem dobra, to inni także... i to nie jest złą cechą...
Proszę tylko Wszechświat o ludzi podobnych do mnie ... wtedy jest cudownie...
Proszę i dostaję ...ciągle mam ich na swojej drodze...
Przeczytałam w jednym z wywiadów o Nicku Vujicicu , że kiedy spotkał chłopaka który nie ma rąk i nóg tak jak On ...zaakceptował siebie ...bo to piękne jest poczuć , że nie jestem sam/sama na świecie.
Ja też spotykam mnóstwo ludzi podobnych do mnie...ostatnio coraz więcej...a ponieważ pracuję nad sobą bardzo ..i zmieniam siebie...rozwijam na kilku płaszczyznach ...to takich samych spotykam.
Jesteśmy sobie potrzebni...aby wzrastać.

Ludzie myślą, że bycie samym to heroizm...to głupota...
Ooooooo teraz pewnie oburzą się singielki, ale zaraz to wyjaśnię.
Jeśli jesteś sam /sama po to aby się rozwijać...to głupota...bo nigdy w tym samym czasie nie osiągniesz tyle co będąc w związku. Kiedy następuje wymiana energii.
To bardzo ważne. Nie chodzi o przelotne romanse, ale o miłość...kiedy z serca kobiety płynie energia ...mężczyzna staje się silny i osiąga dużo więcej niż sam ( zobaczcie na mężczyzn, którzy są u władzy, mają potężne biznesy itd. wszędzie stoi za nimi kobieta, która daje mu mnóstwo mocy ) . Kobieta otrzymuje również od mężczyzny bardzo wiele. I nie chodzi tutaj o nic materialnego, tylko o energię. Kiedy są ze sobą otrzymuje siłę , determinację itd... wszystko zależy co kto komu daje.
Kobieta daje również miękkość, delikatność, puchatość ...to co sprawia, że mężczyzna łagodnieje i potrafi myśleć nie tylko o walce i zdobywaniu ...szeroko rozumianymi , ale też potrafi pochylić się nad dzieckiem, potrafi pomagać innym itd. To bardzo ważne jakimi ludźmi się otaczamy.
Dlatego warto czasem świadomie opuścić miejsce w którym mieszkamy, w którym pracujemy ...i zacząć od nowa...z nową wibracją ...tak zaczynają się największe przemiany ...
Czasem wystarczy zmienić pracę i dzieje się bardzo wiele w Tobie.
Potrzebujemy innych ludzi do zmiany ...
Pięknie jeśli są świadomi jak my ..tego co chcemy osiągnąć i możemy wspólnie pracować nad tym, ale jeśli nie są ?

W ostatni weekend słuchałam wykładu Andrzeja Pawluczuka na temat relacji w związkach ...sporo o tym myślałam ...i o tym jak wypracować zmianę...i wiem, że to możliwe, kiedy zmienisz siebie i kiedy oboje partnerów są świadomi tego nad czym pracują i wspierają się w tym.

Wiem też , że nie interesuje mnie uczucie Kogoś Kogo nie czuję w sercu...choćby nie wiem jak bardzo się starał.
Nie interesują mnie pieniądze i seks...nawet najbardziej wyszukany ...bo piękny nie będzie kiedy nie wypływa z serca ...
Uczucie płynące z serca przetrwa wszystko...każdą przeszkodę, chorobę itd...
Wiem, że kiedy kocham...nie ma znaczenia nic...bo patrzę na każdego człowieka inaczej : z pozycji serca.
To trudno wielu osobom zrozumieć...no cóż...
Nie jestem dla wszystkich ...
Kiedy mówię na swoich wykładach o "5zł w dupie " lub o tym aby " mieć wyjebane a będzie Ci dane " albo o " pierdolić to " to robię to w jednym określonym celu : OBUDZIĆ ...OBudzić do zmiany ... pokazać że trzeba do tego równie wielkiej odwagi jak do tego aby powiedzieć o tym w taki sposób...i wielu osobom to pomogło...
Oczywiście pojawiają się tacy co twierdzą, że ich to razi..no cóż ...wzorce ..schematy...i dulszczyzm wielokrotnie..bo najbardziej razi TYCH co w domu nie żałują takich słów...albo całe życie brakowało im odwagi aby coś zmienić, więc chcą pokazać, że tak jak jest jest dobrze ...
Jestem odporna na to ...i wiem, że to ich rzeczywistość...i cieszę się w sumie po cichu...bo skoro tak zarezonowało ...to znaczy że coś się ruszyło...idą zmiany :-)

No więc jak to jest w tych związkach ?

Tak...Ludzie powinni być w parach ...powinni siebie pięknie wypełniać i uzupełniać.

"Każdy Wielki MAG ma u boku silną Czarownicę " ...to cytat ...ale to prawda ...
Zobaczcie ...Prezydent Obama ...i jego piękna Żona ...to o Nich krąży w internecie opowieść, jak poszli do restauracji i właściciel poprosił Panią Obama o chwilę rozmowy. Potem Prezydent zapytał o co chodziło , a Ona odpowiedziała, że ten Pan to był kiedyś Jej Chłopak. Na co Prezydent stwierdził, że dobrze, że jest z Nim bo jest Prezydentową, a nie żoną restauratora. Ona mu jednak odpowiedziała i słusznie, że To On byłby Prezydentem , a nie Barak Obama.
Coś w tej historii, nie wiadomo czy prawdziwej jest, więc ?
Pomyśl...jaką Kobietę masz u boku ...albo z jakim mężczyzną Jesteś.
Ja myślę, że jednak ważne aby oboje Partnerzy byli dopasowani. Nawet Pani Obama z kogoś innego by Prezydenta nie zrobiła, z całym szacunkiem, to dwie energie zadziałały. Bo kiedy spotkają się te właściwe...i płynie energia z serc ...wtedy można coś pięknego stworzyć.
Jeśli w Waszych sercach płynie uczucie...możecie wszystko ...jesteście piękną całością...
Tak wiele par spotykam pogubionych ...które zjada rzeczywistość...a wystarczy się zatrzymać...
docenić to co je łączy ...poszukać w sercu odpowiedzi...kiedyś kochałeś/kochałaś w niej wszystko...to co teraz stoi między Wami ??? Rutyna ? Długi ? Brak czasu ??? A może dom i majątek  ?  A może przestaliście sobie patrzeć w oczy ?  A może seks już nie jest taki ???

Czy kiedyś to Ci przeszkadzało ??? Brak pieniędzy ?
Czy kiedyś dla tej Miłości nie zawróciłbyś kijem wody w rzece ???
Mogliście mieszkać gdziekolwiek ..byle razem ..a teraz macie wszystko i ...Jesteście tak DALEKO od siebie ...
miło mi ostatnio było obserwować piękne Pary z wieloletnim stażem ...które tak bardzo się kochają i dbają o siebie ...potrafią docenić to z KIM są i wspólnie Iść przez Życie.

I ja tak kiedyś jeszcze Iść będę ...ręka w rękę ...wspólnie wspierając siebie i podciągając swoją energię. Wiem to.  Mam ogromna moc którą będę wspierać Kogoś, kto będzie miał marzenia i odwagę aby je realizować ...i to potrafię tylko kiedy KOCHAM...wtedy mam skrzydła i lecę ...i wiem, że i ja w związku będę jeszcze bardziej rozwijać skrzydła.

Kiedyś spotkam serce odważne, które nie będzie uciekać, a zrozumie kim jestem ...i przyjmie ...moją miłość. Wszechświat wszystko robi najlepiej dla mnie, ufam.
Kiedy kocham wiele się uczę i wzrastam szybciej i nawet jeśli to tylko z mojej strony  ...to prawdziwej miłości nie można wyrzucić z serca...jest darem...jest po coś ...czemuś służy.
Wysyłam intencje, czyste i dobre i puszczam...skupiam się na pracy i sobie i moim Synku.

Pracuję ostatnio nad moim Poczuciem Wartości  i ...
 JESTEM MIŁOŚCIĄ NIE ZALEŻNĄ OD INNYCH ...
i ...robię wszystko aby to czuć...żeby to nie było z głowy ...tylko z serca.
wreszcie zaczęłam wiele rozumieć ...i puściłam to ....
zaakceptowałam siebie ...jeszcze jeden aspekt ...pracuje nad nim obecnie ...zaakceptuję i ...będzie 100% ...tak jak lubię...

Będę całością....dla siebie ...
Kiedyś dla Kogoś ...wiem to ...

Wiem też, że już nigdy nie poświęcę siebie na ołtarzu miłości ...bo wiem jak ważna jest równowaga w dawaniu i przyjmowaniu.
Tak często o niej zapominamy.

i proszę Cię Pamiętaj :

Jesteś tutaj po to aby być szczęśliwy/ szczęśliwa we wszystkich aspektach ...
umartwianie się nic nie daje...
uciekanie także ...nigdzie nie uciekniesz przed sobą ...

Pomyśl :

Jesteś w cudownym miejscu, Twoje marzenie, To miejsce, ta energia, poczułeś siebie...tak bardzo ....
i ....
i jeśli nie ma przy Tobie kogoś z kim możesz się tym podzielić....to słabo ...
lub jeśli kiedy wrócisz, nie masz komu opowiedzieć....tak samo słabo ...

noooo....

Przyjaciele ...są i wysłuchają ...ale to ciągle nie to samo ...kiedy Ktoś Kogo znasz jak siebie ...przytuli ...weźmie w ramiona ...spojrzy w oczy ...pomilczycie razem...i posłucha Ciebie...

Inaczej patrzy się na wszystko...kiedy Masz gdzie wrócić...kiedy Ktoś czeka choćby z herbatą ...
Inaczej żyjesz..pracujesz...kiedy Jest Ktoś dla Kogo Jesteś Całym światem ....

Samotność ...nie zdrowa ...na długo ...
Czasem potrzeba tej przestrzeni, aby bardziej poznać siebie ...
Jednak kiedy zaczynasz wszystko racjonalizować i bierzesz wszystko z umysłu...czytasz i zgłębiasz, ...zamiast doświadczać...to słabo...

Poczuj...pozwól sobie poczuć ...

to jest tak jak z nauką :

7-10 % zapamiętujemy tego co słyszymy
22-25% zapamiętujemy tego co widzimy
a ponad 70% zapamiętujemy tego co doświadczamy ...

no więc ???

czy nie lepiej doświadczać ???

i znowu konkretny przykład :

SEKS :

wolisz słuchać, czytać i oglądać zdjęcia czy jednak to robić ???? Noooooooooooooooo ?

odpowiedź jest prosta ...


tak samo jest ze wszystkim w życiu ...oczywiście trzeba skądś wiedzę czerpać...więc i słuchać i i czytać ...ale praktyka to podstawa...

Marzę o warsztatach dla Par ..i wiem, że je będę kiedyś prowadzić.
Mam duże doświadczenie, bo w końcu za sobą 3 związki.
Jednak nie odważę się uczyć nikogo dopóki nie będę sama w pięknym związku, bo właśnie na tym polega moja autentyczność i spójność. Jestem sobą. I uważam, że na takim szkoleniu ważna też będzie opinia drugiej Połówki, tak samo jak moja. Kiedyś będą :-)

Teraz zbieram pięknych Ludzi, nie tylko Kobiety na warsztaty ze mną, gdzie pokaże swoją drogę do siebie i zaproszę też moich Nauczycieli, aby z Wami podzielili się swoją wiedzą i umiejętnościami.

To będą wstępne szkolenia. 2 dni ze mną i rozmowy transformujące ... testy i warsztaty pokazujące Tobie kim Jesteś, odkrywanie talentów, pasji ...a potem decyzja i od jesieni głęboka praca ze sobą, jeśli będziesz gotowy/ gotowa.

Pierwszy warsztat planuję w lipcu w drugim tygodniu. ( na Śląsku w górach )
Drugi w drugim tygodniu sierpnia. ( Okolice Hajnówki, Puszcza Białowieska)
Mam już miejsca.
Daty do uzgodnienia z Wami.
Koszt warsztatu to X zł od uczestnika. Przewiduje rabaty i biorę pod uwagę każdego indywidualnie.
Oczywiście plus koszty pobytu i wyżywienia.

Osoby zainteresowane proszę o e-mail: 519488888@wp.pl  w temacie : ZMIANY

Najbliższe spotkania ze mną w Londynie ...będzie się działo :-)

Piękny czas przede mną....i tak wielu wspaniałych Ludzi na mojej drodze spotykam ...

Dziękuję i jestem wdzięczna ...za wszystko....

a tak na koniec żartobliwie :


taką piękną czarownicą jestem ...

jestem sobą ...potrafię się bawić jak dziecko...
nie noszę 5 zł w dupie....tylko cieszę się życiem...

spróbuj....to nie boli...

tylko od Ciebie zależy jak wygląda Twoje życie...

moje jest coraz piękniejsze.....





kiedy mówię ...moje słowa są szczere i serdeczne...
jeśli czujesz inaczej ...przyczyna jest w Tobie...

Moje serce jest czyste ...
i mam czyste intencje ...
i kocham także Ciebie ...skoro to czytasz..
to jest też dla Ciebie ...

mam bardzo pojemne serce...tą część dla Świata ...

tak już mam ...

i pomyśleć, że kiedyś myślałam, że jest zepsute ...a nie jest ...ono jest piękne inaczej ...

cudownie.....................................












piątek, 10 czerwca 2016

Pięknej drogi do Everestów marzeń ....I pięknych Ludzi na Niej ...zawsze są podobni do Nas ....

Usnęłam  z myślą  : Jestem  Miłością  nie zależną od innych  ...
To moja  afirmacja  ...pracuję  nad  moim poczuciem  własnej  wartości.
Piszę  szczerze o wszystkim  ...więc  piszę i o tym.
Obudziłam  się z myślą : "świat  mnie  kocha  i ja kocham  siebie "  to dlaczego  nie  czuję się bezpiecznie?  Dlaczego  podświadomie  robię  wszystko  aby nie zarabiać  pieniędzy  ?
Choć  na poziomie  świadomym  jest  odwrotnie  ...
Dlaczego  ....co mnie  trzyma w tym  stanie  i jak to rozpoznać  i jak  to uleczyć  ?
Pracuję  od dłuższego  czasu  z przekonaniami  ...
Doszłam  do tego że  mężczyźni  sprawiali  że  tracilam  wszystko  ...a przede  wszystkim  pieniądze, pracę  ...majątek.  poszłam dalej  ...pozwalałam  im na to ....na poziomie  świadomym  chciałam  by ktoś  zarządzał  moimi  pieniędzmi  ...ale  podświadomie  tak było  łatwiej  się  ich  pozbyć  ...bo miałam  przejść ...doświadczyć  tego  ...tylko  po co  ?
Aaaa to odkryłam  dzisiaj  ...po to aby  sprawdzić  czy  są  ze mną  dla mnie  czy  dlatego  że  mam pieniądze  i potrafię  je zarobić.  I przekonałam  się  boleśnie.
Podobnie  jest  z moimi  dziećmi.  Dokładnie ten  sam  model.
Cofnijmy  się  dalej  ...
Moje  studia  i pójście  na matematykę  ...dlatego  że  wymarzone  czy dlatego  że  sprawdzę  czy  zaakceptują  to rodzice  ?
Świadomie  ? nie
Podświadomie  ...robiłam  wszystko  aby  sprawdzić  ...czy  mimo  wszystko  będą  mnie  kochali.
Moje  dzieciństwo ...
Najlepsza  uczennica  ...przewodnicząca  klasy  ...szkoły  ...Wszędzie  lider  ...
Tak czekałam  na  akceptację  że  jestem  potrzebna  ...że  coś  robię  dobrze  ...
Po co ? Żeby  poczuć  ze rodzice  mnie  kochają  ...I że  dobrze  ze jestem  ...
Co innego  słyszałam  : " miało Cię nie być" , " jesteś  przyczyną  naszej  zguby  ...musieliśmy  wziąć  ślub " , żałuję  że  jak byłaś  mała  to coś  Ci  się  nie  stało " ....itd  ... czułam się trędowata  ...
Całe  życie  robiłam  wszystko  aby  być  akceptowana  ....a podświadomość  podsyłała  lekcje  ....i znowu  nie  jestem  ....

 Jakie  ważne  jest  poczucie  akceptowanym ...
Jakie  ważne  jest  aby  wiedzieć  że  jestem  potrzebna  ...wiem  dobrze  ...zawsze  wszystko  robiłam  dla innych  ludzi  ...bo tak czułam  ...
Ufałam  że  kiedy  tak będę  żyć  to i mi ludzie  pomogą  kiedy  będę  potrzebować.  To była  moja  namiastka poczucia  bezpieczeństwa.

Odrzuciłam  ból  i cierpienie  ...
Odrzuciłam  myśli  samobójcze  ...I takie  były  kiedy  byłam  dzieckiem  ...miałam 11 lat.
Odrzuciłam  smutek ...
....
Tuż tuż  pod skórą  czułam  że jest  coś  jeszcze  ....ale  nie  wiedziałam  co to jest  ?
Praca  z przekonaniami  i droga  którą  wybrałam


  ...droga  którą  wybrałam  ....
Podróże  ...wystąpienia  ...spotkania  ze zwykłymi  ludźmi  ...takimi  co nie przyjadą  na  duży  Event  ...bo nie tylko  ich  nie  stać  ale  też  nie  jest  to wiedza  dla Nich  ...do Nich  może  dotrzeć  ktoś  kto ich  rozumie  ...kto  tez  urodził  się  na wsi  ...kto  wychowany  był  w dulszczyźmie i  zna Ich mentalność  ....ktoś  kto  wyrwał  siebie  stamtąd  żeby  czegoś  doświadczyć  ....choć  i tak marzy  o domku  w lesie  z dala  od  ludzi  ...I zgiełku  ...
To mój  target  ...to moja  grupa  docelowa  : zwykli  ludzie  chcący  coś  poprawić  w swoim  życiu  ...ale  bez  wchodzenia  na wysoką  drabinę  sukcesu  ...
Takim  Ludziom  pomagam  bo poprawiam  im jakość  życia  pomagając  zrozumieć  to ...do czego  doszłam  ....a kwintesencja  jest  taka  że  wszystko  zależy  od nas  ...I zmiany  trzeba  zacząć  od  siebie  ...I mimo że słyszę  że  się  nie  da ...że to małe  zamknięte  środowisko  ....to po kilku  tygodniach  piszecie : moja  rodzina  mnie  kocha  ...mam cudowne  dzieci  ...doceniłem  moją  żonę  i znowu  jest  jak po ślubie  ....itd. ...
Moja  praca  jest  potrzebna  ...
Najbardziej  wzruszają  mnie  listy  od ludzi  którzy  piszą  że " znowu  chcą  żyć  i są  gotowi  na zmiany "  ....
Bo kiedy  zrozumiemy  że  sami  siebie  ograniczamy  ...to jest  największy  szok  ...

Dzisiaj  rankiem  obudziłam  się  z myślą :
" odrzucenie"  ... od poczęcia  ...przez  dzieciństwo  ...
Dorastanie  ...potem  obaj  byli  mężowie  mi pokazali  ODRZUCENIE  w bolesny  sposób  ....
Utrata  wszystkiego  to nic  innego  jak  również  odrzucenie  ...przez  społeczeństwo  ...żyję  na marginesie  społecznym  ....ani  normalnej  pracy  ...ani  domu  ...jestem  bezdomna  od wielu  lat  ...w miejscach  gdzie  pomieszkiwałam  tworzyłam  namiastkę  domu  ....bo dom  był  tam gdzie  ja i moje  dzieci  ....
Teraz  z jednym  Synkiem  w podróży  ....
Pomagamy  innym  ...
Mało  kto  rozumie  ....

  81 wystąpień  i po co to robię  ?
Myślicie  że  dla pieniędzy  ?????
Czasami  ze sprzedanych książek  starczyło  na paliwo  a czasem  nie  ...bywa  też  że  i coś  zostanie  na życie.
Mimo  to jeżdżę.  Owszem  nie pozwalam  się  wykorzystywać  i kiedy  4 raz  mam jechać  w to samo  miejsce  i ktoś  kasuje  za bilety  a dla mnie  nie ma nawet  na dojazd  ...to rezygnuję. ...to oczywiste.  Jednak  w większości  przypadków  jadę  tam gdzie  mnie  zapraszają  ludzie  ...
Kilka  dni  temu  zdałam  sobie  sprawę  jak  wielu  ludzi  mnie  potrzebuje  ...
Bardzo  rzadko  jadę  do kogoś  kogo  znam  ...
Najczęściej  ktoś  był  na moim  wykładzie  albo  poznał  mnie  czytając  bloga  ...książkę  ...czytając  Facebook.  I jadę  do Was  ...śpię  w Waszych  domach  ...jem  to co mi dajecie  ....
Ta żyję  ...z moim  dzieckiem  ....
Marzymy  o własnym  domu  ...z ogródkiem  ...
I będzie  ...teraz  naprawiam  swoje  życie  i siebie.
Szukam  i znajdę  skąd  te doświadczenia  odrzucenia  ....myślę  że  to brak  akceptacji  siebie  i czas  zadbać  o siebie  jeszcze  bardziej  ....
Czas  zacząć  budować  swoje  poczucie  wartości  na solidnych  fundamentach.
Ono  jest  coraz  większe  ...obserwuję  siebie  w różnych  sytuacjach. ...
Wiem  że  mam ogromny  dar  intuicji  i czuję  ludzi  ...obserwuje kiedy  tak postrzegam  świat  zauważam  wszystko  ...
Każdy  człowiek  w moim  życiu  pojawił  się  po coś  ...każdy  mnie  czegoś nauczył  mimo  że  bywało  ciężko  i bolało  ...
Mogłam  żyć  dalej  ...
Ale  byłam  uważna  i zmieniałam siebie  i zmieniam  każdego  dnia  ...by być  lepszym  człowiekiem  ...
Choć  wiem  już  ze jestem  miłością  nie zależną  od  innych  ludzi  ...
Przestałam  oczekiwać  ...Wzięłam  los  w swoje  ręce  ...mam plan  i cele  i jeden  najważniejszy : sprawić  by  ludzie  byli  bardziej  szczęśliwi  ...mam  pomysły  jak Ich tego nauczyć  ....
To działa  ...bo ja wszystko testuje  na sobie  ....
Czyli  zaczęłam  od siebie  ....

Zajrzenie  w głąb  siebie  ....to piękne  efekty  ....

Czuję  jak moje  poczucie  własnej  wartości  rośnie  ....
Akcje  idą  w górę  ....
Mój  dom  też  jest  już  w mojej  głowie  ....
I moja  piękna  rzeczywistość  ...nie zależna  od  nikogo  ....tylko ode mnie  ...
No ....
Czasem  trzeba  się  obudzić  ...zajrzeć  w głąb  siebie  i odkryć  ...
Na kilka  sposobów  pracuję  nad  moją  zmianą  ...
Jest  coraz  lepiej  ...
Przestałam  się  bać  ...
Przestałam  oczekiwać  ...
Jasno  określam  swoje  potrzeby  i dostaję  ...to o co poproszę.
Cała  obfitość  Wszechświata  spływa  do mnie  ...dobro  ...miłość  ...pieniądze  ...bo też  są  bardzo  ważne  i  potrzebne  .

Upadłam  na dno  ...w bagno  ...w kilku  miejscach  i na kilku  poziomach  ....jednak  zawsze  wstaję  ...
Podnoszę  głowę  i idę  ...
Dzięki  temu  co się  stało  jestem  pięknym  Człowiekiem  i moje  serce  jest  pełne  miłości  ....
Tak wybrałam  i tego  uczę  ...
To jest  moja  siła  i potencjał  ...miłość  ...dobroć  ...
Dlatego ilekroć  upadniesz  pamiętaj :
Możesz  wybrać którą  drogą  pójdziesz !

Ja wybrałam  piękną  drogę  pomagania  innym  i cały  czas  pomagam  też  sobie.  Dzielę  się  tym  co potrafię  ...I pokazuję  szczerze  całą  moją  drogę  ...

A ...I jeszcze  jedno  bardzo ważne :
Mam gdzieś  co sobie  pomyśli  ktoś  o mnie  ...piszę  to dla tych  co chcą  czytać  i szukają  sposobu  jak zmienić  siebie  i poszukać  w sobie.
Nie jestem  dla Wszystkich  .

Dziękuję  za  81 spotkań  i zapraszam  na kolejne.
Kilkadziesiąt  już  jest  w moim  kalendarzu.
 
I wierzcie  mi ...gdyby  nie  to wszystko  co mnie  spotkało  ...nie byłabym  tym  kim  jestem  ....
Wszystko  było  dobre  i potrzebne  i każdemu  dziękuję  że  stanął  na  mojej  drodze  ...

Moje  życie  jest piękne  bo ciągle  zmierzam  do Everestów  moich  marzeń  ...
Małymi  krokami  ...
Nie zależy  mi  na  sławie  ...
Nie zależy  mi  na  bogactwie  ...

Zależy  mi  na  mnie  i innych  Ludziach  ...
Nie na akceptacji  ....ale  na szczęśliwym  dobrym  życiu  ....

I popłynęłam  ....jak zawsze  ....

Najpiękniejsze  jest  to  przed  nami  ....

To w drogę  ....



niedziela, 5 czerwca 2016

Jestem w procesie ...całe życie ...Góra Chełm ...działo się ...

najlepiej kiedy płynie ...z serca...
i kiedy tak dobrze się pamięta ...
czyli po kilku godzinach ...

Nie pamiętam jak to się zaczęło ...
Dzisiaj wiem, że nie ma przypadków...
Poprosiłam o pomoc i wsparcie ...i ...pojawili się odpowiedni ludzie...
Tak działa Siła Przyciągania ...
W końcu jestem Kreatorką swojego życia ...
Poprosiłam o to ...abym zrozumiała ...zrozumiała dlaczego w moim życiu tak dużo się wydarzyło ...i takich sytuacji ...po co to wszystko ???
...i poznałam Adama ...
kim jest ? zaraz zrozumiesz ...
poprosiłam Wszechświat o zmiany w moim życiu ...

i ...zaczęło się dziać :
...celowo pominę fakty wcześniejsze ...a zatrzymam się na ostatnich tygodniach ...no może trochę wrócę czasem wcześniej ...po przykłady ...

Kiedy poznałam Adama ...najpierw na Facebooku  ...potem w zeszłym roku ...ROKU MOICH OGROMNYCH ZMIAN ...podczas Szkolenia MMI ...poznaliśmy się w realu ...

od początku było flow... wiedziałam że będę lubiła rozmawiać z Adamem ...
i wiedziałam , że będzie wiele znaczył w moim życiu ...
I jeśli teraz pomyślałeś , że się zakochałam ...to nic bardziej mylnego ...
Adam jest Mistrzem Życia i Przyjacielem i  Mężczyzną, który bardzo szanuje i dba o Kobiety ...
i pewnie jeszcze wiele mogę powiedzieć na Jego temat ...ale zostanę przy pierwszych cechach ...

Mistrz Życia ...z czym Ci się to kojarzy ???

Być może i TY Nim Jesteś ...moja definicja jest taka :

Mistrz Życia to człowiek, który potrafi pracować nad sobą i zmieniać siebie tak ...aby być bardzo szczęśliwym Człowiekiem. 

Co o tym myślisz ????

Adam jest do tego Nauczycielem Życia ...czyli Mistrz do kwadratu ...bo potrafi nauczyć innych tego co sam przeszedł i potrafi.

Zaczęłam od Adama...ale Mistrzostwo Życia to piękny duet ...Adama poznałam pierwszego, ale jest i Jego cudna , eteryczna , delikatna i wrażliwa, piękna Żona Jola.

Są piękną całością. Yin i Yang

On to Ogień a Ona to woda...cudnie się uzupełniają ...

Dzisiaj wróciłam z trzeciego Ich wspólnego warsztatu i ....
Jestem cudownie szczęśliwa ...aż tak ...

Pierwszy warsztat był z relacji w związku ...pojechałam z ciekawości ...nie spodziewałam się zupełnie tego co doświadczyłam.
Głębokie procesy trwają we mnie do dzisiaj ...
Poznałam cudnych Ludzi i tyle się nauczyłam .
Dzięki każdej z tych Osób coś zrozumiałam. Pierwszy raz w życiu też pojawiła się różowość w moim życiu...i byłam jak dziecko we mgle..stare wzorce...nawyki ...doświadczyłam mimo to pięknego stanu ...pierwszy raz w życiu ...tak głęboko i prawdziwie ...ileż poezji powstało ...wydam je niebawem ...
to będzie piękny tomik o miłości ...
Będąc w tym stanie tak wiele naprawiłam w sobie ...choć niektóre transformacje były dla mnie bardzo bolesne ...jednak warto było ...i dziękuję za Tego Anioła na mojej drodze ...bo swoją obojętnością i odrzuceniem pomógł mi tak wiele zrozumieć...pokazał mi siebie we mnie...
i jestem Mu za to bardzo wdzięczna ...i za przyjaźń teraz ...

To był wyjątkowy czas ...pracowało we mnie wszystko...
z końcem zimy pojechałam na kolejny warsztat : " Wewnętrzne Dziecko" okres 0-7 lat
i tutaj uruchomiło się we mnie znowu tak wiele ...
Nowe wibracje ...nowy wgląd w siebie ...i pierwsza gruntowna praca z energią ...
i BINGO ...
to jest moje ...to moja ścieżka ...
Już po pierwszym warsztacie czułam dokąd zmierzam...
Teraz byłam tego pewna.
Uzdrowiłam swoje wewnętrzne dziecko ...utuliłam ...bardzo tego potrzebowało ...
I spokój który się pojawił...

to była cisza przed burzą...

Kiedy zmieniasz swoje wzorce ...to się dzieje ...i ...zmiany bywają też bolesne...
Wiedziałam, że tak być może ...zgodziłam się na wszystko.
Nie myślałam, że dojdę znowu do ściany ...
Odezwała się przeszłość ...
Znowu ból ...i niemoc ...
...ale ja prosiłam przecież o to aby mi Wszechświat pokazał ...co mam zmienić...
Najszybciej zrozumiałam lekcję od Starych Nauczycieli... od Rodziców
Ich odrzucenie i tekst : " nie dzwoń , bo my nie chcemy wracać do tego co było i tego rozdrapywać ...dla nas nie żyjesz "
wystarczyło ..abym się znowu zapadła w ból...

Tak ..po dzisiejszym warsztacie i to rozumiem ...
Dlaczego się zapadałam w ból i cierpienie....bo to znałam najlepiej ...
Dlaczego nie potrafiłam wejść w wyższą wibrację...????
Bo tamtą znam bardzo dobrze ...i jest łatwiej ...
Dawno jej nie było ...już radziłam sobie i łup ...znowu leżałam ...
Może tym razem nie w bagnie...ale leżałam na ziemi ...i ...
nie miałam siły i ochoty wstać....
bo pomyślałam sobie :
kiedyś Ktoś mądry napisał: " kiedy padniesz powstań , a jak nie masz siły to poleż i odpocznij, a potem wstań .."
no to sobie leżałam ...odpoczywałam znaczy się ...
a że uciekało ze mnie życie ... i zwykle życzenia rodziców się sprawdzały ...to i tym razem mój umysł wykreował co trzeba :

wypadek ...

głowa boli ...
pomyślałam ...za co Ty siebie karzesz Laura jeszcze ??? Czy nie czas już wreszcie być szczęśliwym człowiekiem ???

Pewnie ..tylko jak to zrobić ????
Szukałam sposobu ...
I pojawił się Anioł...w ludzkiej postaci ...kiedyś ja Jemu pomogłam ..teraz On mi pomógł...
zabrał mnie w góry ...w cudne miejsce ...
tam napisałam kilka listów do siebie ...jeden bardziej szczery od drugiego ... Inny Przyjaciel mi poradził ...
Potem z Moim Aniołem długo rozmawialiśmy ...wiele mi uzmysłowił...

Powiedziałam to wreszcie :
"...bo ja straciłam wolę życia ..."
i zrozumiałam, że stąd te wypadki ...
i stary program ...

DOSYĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Został mi tydzień do trzeciego warsztatu u Joli i Adama ...DZIECKO WEWNĘTRZNE...OKRES BUNTU ...czas nastoletni ...

i Adam przysłał list ..do wszystkich uczestników ...
a w nim informację , że już jesteśmy w procesie ...i mamy być uważni ...czy tak jakoś...

i błysk ...tak bardzo mi znajomy ...jak flesz z lampy ...

Przecież jako nastolatka też tak miałam ....
Przecież znam ten stan ...

....

zaczęłam wszystko rozumieć....
to było jakby wreszcie otworzyły się bramy ...od wielu lat zamknięte na kłódkę...bo nie chciałam wracać do nich ...

pojechałam na warsztaty ...
byłam w bezpiecznym miejscu i wśród Przyjaciół ...
3 dni ZMIANY ...głębokiej pracy ze sobą ...w sobie...
samej to przepracować to nie możliwe.

Nie wiedziałam, że potrafię tak krzyczeć ...że dzisiaj nie mam głosu.
Ból i krzyk ...wyrzuciłam wszystko ...
doszłam do pustki ...całkowitej ... poczułam ją w pewnym momencie...
Zobaczyłam jak wiele mam w sobie z rodziców ...i ile siebie do odzyskania...
I to było piękne...
Zdałam sobie sprawę czego w moim życiu już nie chcę ...i czego pragnę ...tak bardzo ...
3 dni tak intensywne, że czasami sił mi brakowało...mam kilkanaście siniaków ...zakwasy w łydkach i rękach ...i trudno mi mówić...

ale...
WARTO BYŁO ....
żeby odzyskać cząstkę siebie ...kolejną ...

Warsztaty były wspaniałe... muzyka spójna i taka idealna do okazji...

To wszystko jednak by nie miało szans się udać gdyby nie Ludzie ...
Po pierwsze PROWADZĄCY : Adam... SZAPOBA ...Jest  Mistrzem Życia i Wielkim Nauczycielem ...nigdy ..będąc na wielu różnych szkoleniach...nie nauczyłam się tak wiele ...
i Jola Mistrzyni Życia  i Nauczycielka łagodności ...delikatności ...puchatości ...i jedna z niewielu osób które znam..Która rozumie moją eteryczność i mechanizmy ...cudowna...
Kolejni nauczyciele  to ...uczestnicy ...Bez Was nie mogłoby się to udać...
Każde ćwiczenie...i to ogromne wsparcie od Was ...
Tak wiele dobroci dostałam ...i miłości ...
Dziękuję za wszystko i jestem wdzięczna ...

To był bardzo wyjątkowy czas...




dostałam ogromne wsparcie ....i wykonałam piękną pracę ...
a to efekt ...myślę że widoczny gołym okiem :


Jestem bardzo szczęśliwa ...
i ..Mam ogromny APETYT na życie...
i wiem co dalej ...
i po takiej pracy moje życie nabrało innej jakości ...
Jeszcze bardziej wierzę jak bardzo jestem Cudownym Kwiatem i zasługuję na wszystko co najpiękniejsze ....i cała OBFITOŚĆ spływa do mnie ...

Od teraz moje życie jest pasmem samych szczęśliwych zdarzeń ...
Od dzisiaj moje życie jest cudownym pięknym życiem...
Od dzisiaj cała obfitość spływa do mnie ...we wszystkich aspektach życia ...
Od dzisiaj wymagam szacunku od ludzi i go czuję...bo bardzo szanuję siebie ...
Od dzisiaj  kocham bezwarunkowo moje dzieci ...niezależnie gdzie są ...kocham i wspieram we wszystkim co dobre ...
Od dzisiaj Jestem nową jakością ...bo jestem wreszcie spójna ze wszystkim co głoszę i o czym piszę ...
bo zmiany trzeba zacząć od siebie ...
i to czego ja uczę innych ludzi ...to jak wstać z każdej sytuacji ...
nie ma takiej z której nie wstaniesz...
NIE MA TAKIEGO BAGNA Z KTÓREGO NIE DA SIĘ WYJŚĆ

tylko potrzebujesz do tego Pięknych Ludzi na Drodze ...do swoich Everestów...
i ja takich spotkałam ...bo poprosiłam o Nich ...

KOCHAM SIEBIE  i moje życie jest piękne...tak bardzo ...jak bardzo odważę się POMYŚLEĆ aby było....

bo wszystko zaczyna się w głowie...



a to miejsce ...jest moim magicznym miejscem ZMIANY ....i czuję że jeszcze wiele pięknych przeżyć będzie z NIM związanych ...

Góra CHEŁM i http://rezydencjam.com/

THE WAY AHEAD ....

....

a za miesiąc LONDYN ...i tam się  podzieje....







środa, 1 czerwca 2016

1 czerwca ...Dzień Dziecka ...niespodzianka

Taaaaak ...dzisiaj dzień pełen niespodzianek :-)
Najpierw złapała nas ulewa w drodze do szkoły ...Guzik szedł z kartonem na głowie ...ja wyglądałam jak kura ....taka zmokła...bardzo ...chyba wyglądałam bardzo śmiesznie bo Tatusiowie wychodzący ze szkoły nie potrafili się powstrzymać ...hmmm
Guzik suchy i poszedł..a ja do miasta ...
Po drodze kawka u mojego Przyjaciela Maćka w firmie...i pojechałam ...
Pani doktor cudowna...jasnowidz...
nie zbadała ...nie chciała zlecać badań ...dała skierowania ... wysłała na masaże i na rehabilitację barku ...i nawet leki przeciwbólowe " nowej generacji " zapisała...
Wyszłam uradowana i z moją Przyjaciółką pojechałyśmy uczcić Dzień Dziecka...bo przecież też jesteśmy dziećmi ...do SKURCZYBYKA ....czy jakoś tak....mają obłędne hamburgery ...takie że " język do dupki ucieka" mmmmmm ....mój Synek Kubuś mnie kiedyś tam zaprowadził ....
zjadłyśmy po kawałeczku Krówki i ...trochę sałaty , bo krówka z sałatą smakuje obłędnie,... z rukolą ... i poleciałyśmy do urzędu .
Tam po "telefonie do Przyjaciela" byłyśmy obsłużone w ciągu 15 minut ...tak , że każdy z Was by o tym marzył...
dziękujemy ...
Gdyby tak było zawsze i dla wszystkich ....rozmarzyłam się ...ale jak to w życiu bywa ...
od pewnego czasu nie wstydzę się prosić i proszę o pomoc ...Ktoś mnie tego nauczył....i jestem wdzięczna za to ...
Bo dosyć już bycia Siłaczką !!!!!
Jestem Kobietą .... piękną i mądrą i matką 4 wspaniałych Synów ....
więc zasługuję na wszystko co najpiękniejsze....i to wszystko przyciągam do siebie ...
Wyszłyśmy szczęśliwie  ...wszystko załatwione ...decyzja ...brawo ...
wróciłam do domku i poszłam po mojego Synka ....
Kiedy Go zobaczyłam w drzwiach szkoły ...zamarłam ...
i ...zaczęłam się śmiać ...bo to Dzień Dziecka przecież ....
poszliśmy na lody ...
i działo się ....
później szybkie pakowanie i na pociąg lecimy ....
a na dworcu taka niespodzianka :
i Guzik podróżuje za dramo dzięki Intercity :-) dziękujemy bardzo :-)
Bardzo nam jest miło :



i podróż mamy fajną ...a dzień się jeszcze nie skończył ...
Starsi Synowie z okazji Dnia Dziecka dostali bilety do Londynu ...lecą ze mną ....ja będę wykładać i szkolić ...a Oni ...będziemy wspólnie się dobrze bawić ...
Cudna Ciocia nas zaprosiła i wiem, że biznesy zaczynają się wreszcie dla mnie....
Jedziemy teraz do Torunia do Innej pięknej i cudnej Cioci Grażynki ...potem jutro wykład w Toruniu i droga kierunek Gliwice. Później w niedzielę Warszawa i we wtorek Poznań ...
od 1,5 roku podróżujemy kilkanaście razy w miesiącu ...
O transporcie wiemy dużo ...znamy wszystkie Koleje i Bla bla ...i autobusy wszelakie ....
Policzyłam moje zapiski ...i ...gdybym policzyła kilometry jakie przemierzamy przez Polskę aby pomagać innym ...zdziwilibyście się ...
wielu ludzi się dziwi..niektórzy śmieją z tego ...są tacy co krytykują...
albo tacy co podziwiają ...
wszystkim dziękuję ....
każdy mi coś daje....
dziękuję i jestem wdzięczna za każdego człowieka na mojej drodze....
obojętnie gdzie jestem ....
nocujemy w różnych domach ...często u Ludzi poznanych na FB ...i zawsze jest cudownie ...
dziękujemy ...
Żyjemy skromnie...ale wszystko co dajemy wraca...więc i to co Wy nam dajecie jest cudowne i piękne...dziękujemy :-)

moje życie jest piękne i pełne niespodzianek ....

Ciągle się cieszę z tych niespodzianek dzisiaj....
Dziękujemy ....