fb

niedziela, 19 marca 2017

przebiegłam maraton, nie jeden...kupuję sobie rower ...niech płynie ...ODRODZENIE

zawsze byłam inna ...



dzisiaj akceptuje to i kocham nawet tą swoją zwariowaną Laurkę ...

taaak

dzisiaj ostatni post o mnie i moim życiu ...

będę Was inspirować w inny sposób ...


dzisiaj jest pierwszy dzień z tej lepszej części mojego życia bo najlepsze przed nami przecież ...

piszę książkę o pięknej miłości ...
o miłości która mnie uzdrowiła ...

porządki bo wiosna, w moim życiu także ...

w tym roku ...już całkiem niedługo , będę mogła nie być na marginesie społecznym ...
sama się tam wrzuciłam ...i wzięłam odpowiedzialność za swoje życie ...i z niego wychodzę ...

nie obwiniam już nikogo za nic...

nie oczekuję też niczego i jakiejkolwiek pomocy ...

wyszłam z pozycji ofiary ...i do niej nie wrócę ...

Kiedy poznałam wędrówkę duszy poznałam przyczynę tego co się działo w moim życiu .

Poprosiłam o nauczycieli i dostałam ich ...wielu. Miałam też ich blisko...były to moje dzieci, od których dostałam najtrudniejsze lekcje.

Teraz Oni mają swoje, bo wybrali sobie mnie na matkę.
 Już nie będą trudne...bo ja przestałam cierpieć.
Smutek, ból i cierpienie, poczucie winy ...to już nie moje.

Żyję radośnie.

Przeszłam i przechodzę kolejne transformacje ...bo proszę o nie....każdego dnia ...
i moja dusza zaprosiła do życia miłość i wdzięczność, radość i dobroć ...

Pozbyłam się oczekiwań, jakichkolwiek ...
przestałam się oszukiwać ...

Żyję inaczej. Odkryłam przekonania dotyczące mojego życia  i puściłam ...i codziennie odkrywam nowe...
w jak wiele warstw jesteśmy ubrani ...
jak wiele nosimy na sobie ...

nie potrzebnie ...

To , że pisałam o sobie to był mój ekshibicjonizm emocjonalny ....
tak od dziecka radziłam sobie, to było moje przetrwanie  ...

już nie potrzebuję tego ...
moje opowieści zostawiam dla przyjaciół, tych którzy mają mnie w sercu, a ja ich ...

za każdym razem kiedy pisałam o sobie dodawałam sobie odwagi aby iść dalej ...zrobić kolejny krok ......to pomagało ...

dzisiaj to mój ostatni taki post ...i już nie z powodu dodawania sobie odwagi, ale coś odeszło  ....jakaś część mnie ...coś się zmieniło ...i  nie potrzebuję już tego ...

zostanie ten blog ...jako świadectwo mojej drogi i zmiany ...inspiracja dla innych  ...

nadal będę pisać ...lecz inaczej ...

poczułam to tak bardzo mocno, że idę za tym ...


w ostatnich dniach  dzieje się dużo więcej ...

wczoraj jadłam ostatni kawałek mięsa ...nie smakował mi i wyczyściłam lodówkę ...
to był proces ...bardzo rzadko ostatnio je jadłam ...i już go nie chcę ...

Od jakiegoś czasu zaczęłam dbać o siebie również i w innych aspektach ...zresztą efekty będą widoczne ...całkiem  naocznie ...

wzięłam się za siebie ...

robię to tylko dla siebie ...

pokochałam siebie i swoje wszystko ...

pokochałam tak bardzo i tak pięknie ...
moje serce jest pełne ...nie brakuje w nim niczego ...

przestałam tęsknić i marzyć o czyichś dłoniach  blisko ...

przestałam tęsknić za moimi dziećmi , które tak bardzo kocham ...

poprosiłam o prowadzenie i czuję że wszystko jest tak jak ma być ...

Jestem szczęśliwa ...

To co jest ziemskie  przyjdzie samo ...i przychodzi ...

w kolejnych ludziach, którym mogę pomóc ...w zapachu kwiatów i powiewie wiatru ...

Wróciłam jako trener do pracy ...uczę etycznej sprzedaży i zabieram ludzi w teren na trening mentalny ....przecież to potrafię znakomicie, tyle lat sama sprzedawałam i tyle lat uczyłam , ale to nowa jakość, inne wartości i inne lekcje.

Kształcę moje przemawianie, 104 wystąpienia za mną ...i piękna szkoła życia ...

I jak Ktoś myśli, że to łatwe miłe i przyjemne, to niech spróbuje to zrobić, zorganizuje Event, szkolenie i niech to ma wartość...
Niech pojeździ z walizką i dzieckiem , dwoma walizkami i książkami ciężkimi po Polsce, pociągiem, autobusem, blabla carem ...w dwa lata 104 wystąpienia , to średnio jedno na tydzień. Jestem bardzo pracowitym autorem i nauczycielem.
a propo uczenia to ...wróciłam do szkoleń.

Przygotowałam cykl szkoleń :

1. duchowość w biznesie i dlaczego tak ważna dla mnie i moich pracowników  ( od głowy po resztę zespołu)
2. komunikacja interpersonalna oparta na wartościach ( etyka )
3. psychologia sprzedaży i budowanie relacji ( w terenie i otwarcie na obfitość)
4. obsługa Klienta na najwyższym poziomie ( przed po i w trakcie)
5. odkrywanie talentów i swoich pasji i życie w zgodzie ze sobą
6. " świat mi się zawalił" ( rozwód, szykuje się rozwód, straciłem wszystko, mam długi, upadłość konsumencka, strata kogoś bliskiego, utrata zdrowia,  itd. ) ...odzyskałam siebie
7. duchowość w życiu i jak pomaga miłość 
8. Dobra Żona ( będziemy gotować, piec, uczyć się masażu i rozmawiać o dobrym życiu )

Ponadto podjęłam współpracę z misją i pomagam ludziom odzyskiwać odszkodowania za kredyty we frankach.

Spotykam się z ludźmi na prywatne spotkania i pomagam poukładać puzzle, zwane życiem ...
Układają sami, ja tylko jestem  ...inspiruję, rozmawiam, podsuwam ćwiczenia i warsztaty robię. To jest dla tych co są gotowi na zmianę.

Robię to również na Skypie. Na świecie jest wielu ludzi, którzy widzą moją zmianę ...i szukają inspiracji.

Oczywiście są też ludzie, którzy mnie hejtują. Są tacy i tych zostawiam, nie wchodzę w to ...odcinam ...mimo, że moi przyjaciele mówią, że to sprawia, że jeszcze więcej osób o mnie się dowie ...to nie zależy mi na tym ...Kochani hejterzy "róbta co chceta " tylko liczcie się z konsekwencjami  ...nie ode mnie :-)
Są ludzie, którym pomagałam w różny sposób, czy w to relacjach, czy też biznesowo, a okazało się że idą swoją drogą ...niech idą,  ....ja nie oczekuję wdzięczności ....i nawet rozumiem że moja droga już nie jest ich, spotkaliśmy się na chwilę ...każdy ma wolną wolę ...i wysyłają  sms-y ...po co ?  To ich tak bardzo , a nie moje ...
puszczam ...i idę dalej ...


Cieszę się, że już niedługo będę mogła oddać długi prywatne ...takie moje honorowe ...
Pierwsi będą Ci co czekali cierpliwie, aż się podniosę i wstanę ...nie kąsali i kopali leżącego ...oddam co do złotówki  bo to bardzo ważne dla mnie ... To były potężne lekcje ...moje i nie tylko ...

Dziękuję i jestem wdzięczna, że w czasie kiedy leżałam w bagnie, byli tacy co mi pomogli ...
Kiedy wstałam ...i stoję nie skopana i atakowana, mogę podnieść głowę i zarobić ...
Pomyślcie, czy kiedy leżałam, mogłam to zrobić ?

I moje dzieci wspaniałe :-)  Ja wiem, jak bardzo mnie kochacie i że to Wasze lekcje również.
Obojętnie co byście nie zrobili, zawsze będę Waszą Matką i zawsze będę Was kochać ....tak bardzo jak stąd do nieskończoności ...
Nie obwiniam już siebie o nic ...starałam się tak jak umiałam.
Nie byłam idealna, ale co jest ? Nikt nie jest idealny :-)

Za wszystko co było inne niż Wasze oczekiwania ...nie przepraszam ...bo to nie moje ...ale za to że na Was krzyczałam i puszczały mi nerwy, owszem ... robię to też ostatni raz, bo Wasza lekcja to pamiętać z przeszłości piękne chwile, a było ich znacznie więcej  ....i ja je tylko wspominam czasem...patrząc na Wasze zdjęcie ...Bezsilność, na którą złożyło się tak wiele ...ale to wiecie  ...Kiedy popatrzycie uczciwie, a jesteście inteligentni nieprzeciętnie, to odpowiecie sobie na pytanie: co mogłem zrobić lepiej, aby tak nie było ? I nie po to aby się obwiniać, o nie, ale po to aby tego samego nie zrobić ponownie.
Czasu nie cofniemy ...wybraliście to co wybraliście ...
Dziękuję i jestem wdzięczna że Jesteście i wybaczam Wam wszystko i bardzo Was kocham ...
Nie mam dla Was pieniędzy i jeszcze jakiś czas ich mieć dla Was nie będę , bo najpierw pracuję by oddać to co pożyczyli mi ludzie, aby zapłacić mieszkanie i kupić Wam jedzenie, kiedy jeszcze mieszkaliśmy razem ...To bardzo ważne dla mnie i taka jest kolejność. Macie wszystko i niczego Wam nie brakuje. A ja chcę trzymać głowę do góry i z honorem. Ile mogłam tyle dostawaliście.
Musicie zrozumieć, że przestałam być siłaczką i nie żyję już tylko dla Was. Żyję dla siebie i dopiero teraz żyję właściwie. Potem Jest Guzik i Wy. koniec z roszczeniami i oczekiwaniami. Ja również niczego od Was już nie oczekuję. Przyjedziecie kiedy będziecie chcieli, zadzwonicie kiedy będziecie czuli że chcecie... Nie jestem bankomatem i nie jestem jak rodzice Waszych kolegów, którzy kupują im samochody. Żyję skromnie i dopóki sama nie mam auta, to nie dołożę do Waszego.  Dopóki sama nie zadbam o swoje zdrowie i wszystko inne, nie mogę mieć na przyjemności dla Was.
Nauczyłam Was tego, że wszystko było ...za wszelką cenę ...wiem...ale ten czas już minął. Ta cena była ogromna dla mnie.
Kiedy ja wstanę i o wszystko zadbam, wtedy będę mogła Wam dać...i będzie co. To jednak proces i potrzebna jest cierpliwość.  Ja się jej nauczyłam ...i krok po kroku idę.
Zawsze mam dla Was otwarte serce i ramiona i uzbieram na bilety do mnie.
Kocham Was bardzo i tak zawsze było, jest i będzie :-)

odpowiedzialność ....jaka inna kiedy człowiek żyje świadomie ...

Piękna miłość wypełnia moje serce ...
jest jak wodospad ...a czasem jak spokojna rzeka ...
i są dni kiedy jest jak tafla jeziora latem ...pełna kwitnących lotosów ...

pokochałam spokój ...

Oczyszczam i akceptuję ...
i wszystko otulam miłością ...
nie oczekuję ...

przestałam tęsknić i cierpieć, przestałam czuć smutek ...

Kiedy się pojawiają to patrzę co to za lekcja  ...i jestem bardzo pracowitym uczniem ...

coraz częściej po prostu płynie ...

łzy oczyszczają duszę ....

dzisiaj pełno w moim sercu stokrotek ...choć wiatr gwiżdże za oknem ...
w moim sercu słońce ...
i spokój ...

zaczynam kolejny etap w swoim życiu ...

jestem ...FENIKSEM ...


a ten tekst jest dla Ciebie także ...i może Ci bardzo pomóc ...popatrz co wywołało Twoje największe emocje ...i zobacz, gdzie to masz w swoim życiu ...



Przestałam biec ...dużo spaceruję ...i kupię sobie rower ...
lekko i przyjemnie ...dojadę wszędzie ...gdzie drogowskazy pokażą drogę ...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.